Niepełnosprawność nie wymaga tolerancji - tak uważać mogą jedynie osoby zdrowe. Nie tolerujcie mnie, ja was też nie muszę. Liczy się tylko równość. Trawi mnie choroba.. każdego dnia ale nie czuje się z jej powodu gorszym człowiekiem. Nie czuje się też lepszym... Blog jest efektem przeniesienia: www.prawda-o-niepelnosprawnosci.blog.onet.pl na nową platformę.
24 lipca 2014
Palenie marihuany a rdzeniowy zanik mięśni (SMA)
...w Internecie próżno szukać informacji o osobach chorujących na rdzeniowy zanik mięśni, którzy paliliby marihuane i opisali swoje odczucia - pewnie nie dlatego, że mało osób sięga po tą używkę, lecz bo osoby z problemem jakim jest SMA najczęściej nie mają możliwości nawet spróbowania. Jestem osobom która miała taką możliwość bo zawsze obracałem się i obracam wśród swoich zdrowych rówieśników - a tym samym ich problemów i głupot... dlatego w swoim życiu wypiłem duże ilośc % i spaliłem marihuany - nigdy nie miało to jednak formy nałogowej lecz wiązało się z zabawą na dyskotekach, ogniskach i wagarach.... posta piszę jednak po to aby opisać doznania po paleniu marihuany i bynajmniej nie chodzi mi o stan odurzenia lecz o coś co mogę nazwać skutkiem negatywnym. Mianowicie ostatnio (wcześniej nigdy co tym bardziej mnie martwi), po spożyciu większej ilości, mam wrazęnie jakby cierpnięcia karku i tyłu głowy - nie fajne uczucie... pomaga wówczas masowanie, więc jest w tym coś więcej chyba niż tylko urojenie wynikające z działania narkotyku - wydaje mi się, że następuje jakieś zwężenie naczyń krwionośnych ale nie jestem w stanie tego ustalić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz