10 czerwca 2009

Nocne myśli...

Spędziłem wczoraj wieczór w rozluźnieniu w towarzystwie equalizera HiFi i cichej muzyki, jak za dawnych czasów w mroku pokoju czekającna sen. Nie pamiętam kiedy i nie pamiętam dlaczego, przestałem tak spędzać czasprzed snem. Mówi się, że nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę stąd jednak mówi się też że przed samym sobą jeszcze nikt nie uciekł a kto próbował,ten zginął. Tak leżałem w ciszy głaszcząc nagie jej pośladki, nie dając się jednak porwać namiętnością. Gładka skóra jej pośladków muskała moje dłoniemimo, że to ją dotykałem jej. W nocy myśli się inaczej, czuje się inaczej, jestinaczej choć wraca się najczęściej do tego co było kiedyś.

3 czerwca 2009

Codzienność zmęczeniem

Odnoszę wrażenie, że mój organizm starzeje się szybciej niż normalnie, szybciej niż powinien… zawsze żyłem szybko, robi się to jakby wiedząc, z drugiej strony sam prowokując.. brak odpoczynku, nie przespane noce, dalej i dalej.. ale to znowu wybory jakie dokonywać muszą ludzie którzy nie mogą mieć tego co większość. Stawy wydają się być najmniej stabilne od lat a mięśnie bolą częściej niż kiedyś. Ciągle marze o długich wakacjach, odpoczynku w rozluźnieniu mięśni, spokojnym oddechu i odstresowaniu. Choć pragnienie większe, dążenie chyba zdrowe…