10 maja 2009

10 lipca 1996 "Patologia vs. nadzieja"

Przyjaciel pyta czy wiem jak to jest żyć ze świadomością,że własne rodzeństwo spłodzone jest w błędach i z wódką we krwi naszych rodziców a my sami każde z tych aktów słyszeliśmy przez ścianę i często pamiętamy lepiej niż oni sami. Zapytał choć odpowiedź znał wiedział, że nie wiem i chyba właśnie dlatego zapytał… czuł się w wiedzy tej samotny a ja wiedziałem, że cokolwiek bym odpowiedział, nie było by dobre. Powiedziałem mu by żył inaczej, by nie pozwolił nikomu oglądać tego, czego on oglądać i znać sam nie chciał… mieliśmy wtedy po piętnaście, szesnaście lat. Don’t give up.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz