Ostatnio odczuwam ból, silny dyskomfort... nerka? Żołądek? Kręgosłup? Sam już nie wiem… podczas kulminacji objawów wystąpiła kolka nerkowa a urolog postawił diagnozę, iż na 90% to kamień lub pył nerkowy a na 10% uraz fizyczny. Wymusiło to oczywisty w takiej sytuacji sposób leczenia ale do dziś nic nie wydaliłem. Objawy osłabły ale od tamtej pory nie znikły na stałe. Czy zatem mieszczę się jednak we wspomnianej mniejszości? Skolioza mogła temu sprzyjać… i jeśli tak: nie wiele będzie można mi pomóc. Może coś mechanicznie ingeruje w poprawną pracę nerki? Nasuwa się wiec pytanie o słuszność rezygnacji w przeszłości z operacji kręgosłupa.. czasu już jednak i tak nie cofnę, zastanawia mnie jedynie czy skrzywienie kręgosłupa mogłoby spowodować problemy tak nagłe. Obecnie nie jest to ból w plecach a pobolewanie dołu brzucha w pozycji siedzącej i dyskomfort w plecach w pozycji leżącej. Pojawił się jednak ciemniejszy mocz i brzydkim zapachu. Poziom wiedzy lekarzy i ich zaangażowanie jest żenujące. To męczy i martwi… oby samo ustąpiło.
Prawda o niepełnosprawności. Rdzeniowy zanik mięśni SMA II
Niepełnosprawność nie wymaga tolerancji - tak uważać mogą jedynie osoby zdrowe. Nie tolerujcie mnie, ja was też nie muszę. Liczy się tylko równość. Trawi mnie choroba.. każdego dnia ale nie czuje się z jej powodu gorszym człowiekiem. Nie czuje się też lepszym... Blog jest efektem przeniesienia: www.prawda-o-niepelnosprawnosci.blog.onet.pl na nową platformę.
14 października 2014
20 sierpnia 2014
Dawne piękno
...dzisiejszy post ma za zadanie pokazać, iż blog nie dotyczy wyłącznie niepełnosprawności i życia z nią lecz także innych rzeczy, czyniących ze mnie kogoś więcej niż faceta z sma, bowiem jestem i zawsze będę pasjonatem piękna we wszelkiej postaci. Dziś więc o kobietach ale nie tych współczesnych, lecz tych z przeszłości. Standardy piękna na przestrzeni wieków, zmieniły się diametralnie i tego nikomu udowadniać nie trzeba - wystarczy się rozejrzeć wokół. Poniżej wstawiam małą galerie aktów kobiet retro, dalekie jest to od pornografii i sztuka tamtych lat ma w sobie pewien urok, pewne uchwycenie chwili.. jak dla mnie próżno poszukiwać czegoś podobnego we współczesnej, najczęściej tandetnej i sztucznej erotyce popularnej.
Samo ciało kobiety nie zmieniło się, dawniej i dziś ceniono szczupłą sylwetkę, krągłe piersi i biodra. Ewidentnie zmienił się dziś standard depilacji ale ten kiedyś także miał swój urok.
Dawne fryzury, obwity zarost i auta z lat 60-tych idealnie się komponowały. Ciało kobiety dla mnie jest czymś zawsze pięknym, wymaga jedynie pielęgnacji, obojętnie co samej kobiecie podpowiadają jej kompleksy.
Fajnie byłoby poznać kobietę z tamtych czasów, taką przeniesioną niejako w czasie aby móc pokazać je odmienność współczesnego świata jak i poznać jej świat, jej kobiecość z wielu lat wstecz. Retro było, jest i będzie piękne.
Samo ciało kobiety nie zmieniło się, dawniej i dziś ceniono szczupłą sylwetkę, krągłe piersi i biodra. Ewidentnie zmienił się dziś standard depilacji ale ten kiedyś także miał swój urok.
Dawne fryzury, obwity zarost i auta z lat 60-tych idealnie się komponowały. Ciało kobiety dla mnie jest czymś zawsze pięknym, wymaga jedynie pielęgnacji, obojętnie co samej kobiecie podpowiadają jej kompleksy.
Fajnie byłoby poznać kobietę z tamtych czasów, taką przeniesioną niejako w czasie aby móc pokazać je odmienność współczesnego świata jak i poznać jej świat, jej kobiecość z wielu lat wstecz. Retro było, jest i będzie piękne.
24 lipca 2014
Seks mając rdzeniowy zanik mięśni (SMA)
Poruszę teraz temat bardzo intymny, zrobię to tylko dla ludzi chorych na tą samą chorobę co ja… szukałem informacji w sieci na ten temat, ale nie znalazłem nic konkretnego. Z doświadczenia wiem na podstawie rozmów z innymi chorymi, że nie uprawiają oni seksu bo albo są samotni albo trwając w związku nie dochodzą w nim do tego etapu. Jeśli chodzi o podstawowe pytanie: Jak wygląda i czy jest możliwy seks gdy jest się chorym na SMA? Odpowiadam: Tak, jest możliwy.
Straciłem dziewictwo późno jak na czasy w których żyjemy bo mając 20 lat. Pierwszą moją partnerką była dość otyła dziewczyna lecz mimo to się udało i dziękuje jej za to. Nie mam nic do osób grubych ale w przypadku SMA jej waga stanowiła pewne utrudnienie. Obecnie jest już z inną kobietą i to właśnie z nią odkryłem wiele sprawa.
Jaka pozycja?
Z uwagi na chorobę, zmuszony jestem do oddania inicjatywy partnerce, pozycja „ona na mnie”. Próbowaliśmy odwrotnie ale kłopotliwe są dwie sprawy: po pierwsze penetracja jest wynikiem jedynie ruchu bioder kobiety przez co jest płytsza; po drugie partnerka musi znacznie pomagać utrzymać mnie nad sobą. Utrudnienie te niszczy całą atmosferę.
Uprawiamy więc ten pierwszy rodzaj seksu ale z udziwnieniami. Po pierwsze partnerka może kucać na łóżku gdy jestem w niej lub siedzieć na moich biodrach. Przykurcze biodrowe to utrudniają więc trzeba ćwiczyć. Partnerka może się także odwrócić tyłem - odwrócona kowbojka... jeśli w tej pozycji penis wypada, warto aby facet podłożył pod tyłek poduszkę a kobieta wsunęła nogi pod jego uda. Te same kombinacje można spróbować przy seksie analnym ale trzeba uważać, pamiętajmy, że kieruje większością partnerka i można nabawić się kontuzji członka przy o wiele ciaśniejszej pupie i nacisku swoim cialem kobiety.
Rady w tej pozycji są takie same jak w przypadku osób zdrowych z niej korzystających a chodzi tu o dodatkowe stymulację np. pieszczenie ręką łechtaczki lub wsunięcie w pupe partnerki palca przy pozycji od tyłu.
Możliwa jest także pozycja na siedząco, wszystko wówczas zależy od stopnia skrzywienia kręgosłupa, bo wygięcie ciała niweluje kąt penetracji i praktyczną długość członka.
...idealna jest także pozycja 69, podczas niej właściwie niepełnosprawność zupełnie odchodzi na bok.
Wzwód
Mimo choroby jest on sprawny a członek twardy ponieważ wzwód powoduje napływająca krew a nie siła mięśni. Słabszy bywa jedynie wytrysk ale można go trenować. Mimo choroby jestem w stanie kochać się kila razy pod rząd.
Jestem wdzięczny Bogu, że pewne „zdrowe” aspekty życia pozostały
Straciłem dziewictwo późno jak na czasy w których żyjemy bo mając 20 lat. Pierwszą moją partnerką była dość otyła dziewczyna lecz mimo to się udało i dziękuje jej za to. Nie mam nic do osób grubych ale w przypadku SMA jej waga stanowiła pewne utrudnienie. Obecnie jest już z inną kobietą i to właśnie z nią odkryłem wiele sprawa.
Jaka pozycja?
Z uwagi na chorobę, zmuszony jestem do oddania inicjatywy partnerce, pozycja „ona na mnie”. Próbowaliśmy odwrotnie ale kłopotliwe są dwie sprawy: po pierwsze penetracja jest wynikiem jedynie ruchu bioder kobiety przez co jest płytsza; po drugie partnerka musi znacznie pomagać utrzymać mnie nad sobą. Utrudnienie te niszczy całą atmosferę.
Uprawiamy więc ten pierwszy rodzaj seksu ale z udziwnieniami. Po pierwsze partnerka może kucać na łóżku gdy jestem w niej lub siedzieć na moich biodrach. Przykurcze biodrowe to utrudniają więc trzeba ćwiczyć. Partnerka może się także odwrócić tyłem - odwrócona kowbojka... jeśli w tej pozycji penis wypada, warto aby facet podłożył pod tyłek poduszkę a kobieta wsunęła nogi pod jego uda. Te same kombinacje można spróbować przy seksie analnym ale trzeba uważać, pamiętajmy, że kieruje większością partnerka i można nabawić się kontuzji członka przy o wiele ciaśniejszej pupie i nacisku swoim cialem kobiety.
Rady w tej pozycji są takie same jak w przypadku osób zdrowych z niej korzystających a chodzi tu o dodatkowe stymulację np. pieszczenie ręką łechtaczki lub wsunięcie w pupe partnerki palca przy pozycji od tyłu.
Możliwa jest także pozycja na siedząco, wszystko wówczas zależy od stopnia skrzywienia kręgosłupa, bo wygięcie ciała niweluje kąt penetracji i praktyczną długość członka.
...idealna jest także pozycja 69, podczas niej właściwie niepełnosprawność zupełnie odchodzi na bok.
Wzwód
Mimo choroby jest on sprawny a członek twardy ponieważ wzwód powoduje napływająca krew a nie siła mięśni. Słabszy bywa jedynie wytrysk ale można go trenować. Mimo choroby jestem w stanie kochać się kila razy pod rząd.
Jestem wdzięczny Bogu, że pewne „zdrowe” aspekty życia pozostały
Palenie marihuany a rdzeniowy zanik mięśni (SMA)
...w Internecie próżno szukać informacji o osobach chorujących na rdzeniowy zanik mięśni, którzy paliliby marihuane i opisali swoje odczucia - pewnie nie dlatego, że mało osób sięga po tą używkę, lecz bo osoby z problemem jakim jest SMA najczęściej nie mają możliwości nawet spróbowania. Jestem osobom która miała taką możliwość bo zawsze obracałem się i obracam wśród swoich zdrowych rówieśników - a tym samym ich problemów i głupot... dlatego w swoim życiu wypiłem duże ilośc % i spaliłem marihuany - nigdy nie miało to jednak formy nałogowej lecz wiązało się z zabawą na dyskotekach, ogniskach i wagarach.... posta piszę jednak po to aby opisać doznania po paleniu marihuany i bynajmniej nie chodzi mi o stan odurzenia lecz o coś co mogę nazwać skutkiem negatywnym. Mianowicie ostatnio (wcześniej nigdy co tym bardziej mnie martwi), po spożyciu większej ilości, mam wrazęnie jakby cierpnięcia karku i tyłu głowy - nie fajne uczucie... pomaga wówczas masowanie, więc jest w tym coś więcej chyba niż tylko urojenie wynikające z działania narkotyku - wydaje mi się, że następuje jakieś zwężenie naczyń krwionośnych ale nie jestem w stanie tego ustalić.
Subskrybuj:
Posty (Atom)